Rano
dowiadujesz się, że musisz uczestniczyć w wywiadzie, którego
będzie udzielał Markus, aby dopilnować czy prasa kolejny
raz nie przekracza granic prawa publikując słowa, które nigdy nie
padły.
Gdy schodzisz na dół,
Eisenbichler już na Ciebie czeka, po chłodnym powitaniu,
wsiadacie do czekającej już taksówki, która ma was zabrać w
ustalone miejsce.
Milczysz, wpatrując
się w krajobraz za oknem, po chwili słyszysząc, że chłopak
próbuje nawiązać z tobą rozmowę.
- Możemy
szczerze porozmawiać,jesteś na mnie zła? - pyta.
- Jakże
bym mogła być zła, przecież to ja zapewniałam, że mogę z tobą
porozmawiać zawsze kiedy będę tego potrzebowała, a potem ignoruję
cię i nie daje znaku życia, wystarczyło że powiesz ,iż nie
chcesz już się ze mną przyjaźnić, a nie zachowywać jakieś
zupełnie niepotrzebne pozory – nie wytrzymujesz i wyrzucasz
Wszystko chłopakowi.
- Czyli
jednak jesteś zła,ale to nie tak - próbuje się
tłumaczyć.
- Nie chce tego
słuchać, po prostu nie wchodzimy sobie więcej w drogę, zajmij się
swoją dziewczyną – mówisz, choć wcale nie tego pragniesz,
lecz próbujesz oszukać samą siebie.
- Skoro
taka jest twoja decyzja, w porządku – słyszysz w
odpowiedzi.
Zauważasz, że jesteście
na miejscu więc wysiadasz i wyładowujesz swoją złość na
drzwiach samochodu, głośno je zamykając.
- Właśnie
udowodniłeś ile dla Ciebie jestem warta, nawet nie
próbowałeś walczyć o naszą przyjaźń - kończysz rozmowę i już
masz zamiar wejść do budynku, gdy słyszysz.
- Naprawdę nie
zauważyłaś ,że walczyłem przez pewien czas nawet o coś więcej
niż tylko Twoja przyjaźń, każdego cholernego dnia podczas
naszych rozmów, czekałem na jakiś znak z twojej strony, że może
czujesz do mnie
to
samo co ja do Ciebie, ale nie. W końcu zrozumiałem ,że traktujesz
mnie tylko jako przyjaciela, następnie poznałem Annikę i wszystko
potoczyło się tak szybko, ale wiedziałem, że jeśli nie chce do
końca życia czekać na coś co nigdy prawdopodobnie się nie
wydarzy, muszę otworzyć się na inne możliwości, a od Ciebie
oddalić, gdyż nie potrafię być tylko Twoim przyjacielem, a
teraz na wszystko jest już za późno,przepraszam, że Cię
zawiodłem, ale będzie lepiej jeśli nasze kontakty ograniczą się
tylko do sfery zawodowej - kończy skoczek i nie czekając na twoją
odpowiedź wchodzi do budynku. Jesteś w szoku czy on właśnie na
jakiś pokręcony sposób powiedział ci, że Cię kocha, a
raczej kochał, jesteś wściekła na siebie, że nigdy z nim
szczerze nie porozmawiałaś o uczuciach, które do niego
żywisz czym być może zaprzepaściłaś szanse na szczęście
u jego boku, wściekła na Niego, za powiedzenie Ci tego
wszystkiego dopiero w momencie gdy związał się z inną kobietą,
jesteś wściekła na cały otaczający Cię Świat.
Wywiad
przebiega w napiętej atmosferze, masz ochotę być zupełnie gdzie
indziej z dala od Markusa i wszystkiego co z nim związane. Gdy w
końcu możesz opuścić budynek redakcji, nie czekając na chłopaka
postanawiasz iść przed siebie i dojść do hotelu na piechotę.
Spacer pozwoli oczyścić Ci umysł z dręczących Cię myśli i
zastanowić się co dalej. Dobierasz do hotelu i przed wejściem
widzisz całujących się Markusa i Annikę, znalazł świetny sposób
na odreagowanie myślisz i postanawiasz szybko wejść do środka,
aby na nich nie patrzeć.
Wieczorem
zostajesz namówiona przez skoczków na wspólne oglądanie filmów,
na co chętnie się zgadzasz.
Siedząc
pomiędzy Andreasem a Richardem próbujesz skupić się na obrazach
znajdujących się na ekranie, jednak Twój wzrok mimowolnie
kieruje się w bok gdzie na fotelu znajduje się zakocha parka.
Próbujesz opanować rodzące się w tobie uczucie zazdrości, jednak
nie bardzo ci to wychodzi. Po godzinie masz dość, wkręcasz się
bólem głowy i udajesz w kierunku swojego pokoju. Gdy jesteś prawie
pod właściwymi drzwiami słyszysz za sobą, że ktoś cię woła
odwracasz się i dostrzegasz Richarda.
-
Innych możesz oszukać, że boli Cię głowa, ale to nieprawda,
chodzi o Markusa i Annikę, widziałem jak na nich patrzysz -
słyszysz.
- Co? Nie! Skąd ci
to przyszło do głowy - próbujesz kłamać.
- Daj
spokój, mnie możesz powiedzieć, o co chodzi - zapewnia
chłopak.
Zastanawiasz się co
zrobić, czy możesz otworzyć się przed nim, w końcu dochodzisz do
wniosku, że możesz obdarzyć go zaufaniem. Zapraszasz Freitaga do
pokoju i zaczynasz mówić.
- Masz
rację, chodzi Markusa i Annikę, jestem zazdrosna, ponieważ
zakochałam się w nim jak jakaś ostatnia idiotka. - postanawiasz
wyznać prawdę.
Richard nie wydaje
się specjalnie zaskoczony Twoim wyznaniem, nie rozumiesz
dlaczego.
- Już od dawna
to podejrzewałem, Markus mi opowiadał jak zżyliście się podczas
poprzedniego spotkania, a potem jak rozmawialiście długie godziny
każdego dnia, widziałem też spojrzenia jakimi do obdarzałaś, ale
ty też nie jesteś Mu obojętna, uwierz mi, Annika to
tylko marna próba zastąpienia Ciebie.
Zastanawiasz
się skąd taki doskonały zmysł obserwacji u Freitaga i
dodajesz.
- I co powinnam
zrobić według Ciebie, wiesz, że dziś w pokętny sposób
powiedział mi, że mnie kocha lub kochał, ale że na wszystko jest
już za późno - mówię załamana.
- Nigdy
nie jest za późno na walkę o prawdziwą miłość - zauważa
Freitag.
- Ale jak ty to sobie
wyobrażasz, związek na odległość, koniec z pracą z wami, do
tego jest jeszcze Annika, może jej nie lubię, ale nie chcę aby
przez nasze uczucia cierpiała, nie jest niczemu winna -
zaczynasz szukać samych wad.
- To
wcale nie musi być związek na odległość, ktoś z was może
zmienić miejsce zamieszkania, i wcale nie musiałabyś rezygnować z
pracy z nami, a Annika sobie poradzi - namawia Cię
Richard.
- Nie wiem już co
myśleć – odpowiadasz zgodnie z prawdą.
- Nie
dowiesz się jeśli nie spróbujesz, a my wszyscy chcielibyśmy żebyś
to ty była na miejscu tej dziewuchy, irytującej na każdym kroku,
tylko Ty jesteś w stanie uszczęśliwić naszego przyjaciela,
uwierz nie widziałem go bardziej szczęśliwego niż wtedy kiedy
wracał do pokoju po spotkaniach z Tobą.
Przemyśl sobie wszystko i zrób to co podpowiada ci serce. Ja będę
cię wspierał bez względu na
decyzję jaka podejmiesz. Wstaje i opuszcza Twój pokój, a ty
zostajesz sama z mętlikiem w głowie. Nie wiesz co masz zrobić, tak
bardzo boisz się zranienia i bólu gdyby wam nie wyszło, wahasz się
i w końcu decydujesz na walkę o szczęście, nawet jeśli miałabyś
po tym cierpieć, chcesz walczyć o wspólna przyszłość z Markusem
bo tylko z nim możesz być w pełni szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz