Poniedziałek -
najbardziej znienawidzony dzień tygodnia dla większości ludzi na
świecie, początek kolejnego długiego tygodnia. Natomiast dla
Ciebie to długo wyczekiwany dzień, który zaczął się od
otrzymania wiadomości, na którą z niecierpliwością czekałaś.
Podczas sprawdzania swojej poczty elektronicznej, zauważyłaś, że
w końcu pojawiła się odpowiedź związku niemieckiego dotycząca
Twojej staro – nowej pracy. Z lekkim wahaniem klikasz w miejsce
otwarcia pliku i czytasz te kilkanaście słów, które ważą o
Twojej przyszłości. Uśmiechasz się szczęśliwa z powodu
przeczytanej treści, która umożliwia Ci powrót na stanowisko,
które tak nagle porzuciłaś. Cieszysz się z otrzymania drugiej
szansy, której nie masz zamiaru zmarnować. Nie możesz się
doczekać powrotu Markusa i przekazania mu tej radosnej nowiny. Wiesz
też, że niedługo spotkasz się z pozostałą częścią drużyny i
masz nadzieję , że z powrotem zaczniesz uczestniczyć w ich życiu,
a z informacji,
które otrzymałaś od swojego chłopaka, wiesz, że wybaczyli Ci
nagły wyjazd i brakuje im Twojej obecności, a nawet szukają
sposobu żebyś wróciła z powrotem do Niemiec, na szczęście Ty
już się tutaj znajdujesz, o czym i oni wkrótce się przekonają.
Przedpołudnie
upłynęło Ci na zrobieniu zakupów i spacerze po uliczkach okrytych
białym puchem. Zima to Twoja ulubiona pora roku od zawsze, nie
straszne Ci spadki temperatury, czy oblodzone chodniki, wszystkie
niedogodności rekompensuję Ci ośnieżony krajobraz, który
uwielbiasz podziwiać. Gdy w końcu docierasz do domu orientujesz
się, że Markus powinien lada chwila pojawić się w mieszkaniu,
postanawiasz wziąć się za przygotowanie czegoś do jedzenia,
domyślając się, że chłopak zapewne będzie głodny po długiej
podróży.
Kończąc już
przygotowywanie posiłku, słyszysz dźwięk otwieranych drzwi, bez
zastanowienia biegniesz w ich stronę i stajesz twarzą w twarz z
Wellingerem. Dostrzegasz na jego twarzy wyraz szoku i niezrozumienia,
także Ty nie potrafisz powstrzymać zaskoczenia jego obecnością w
domu. Pomimo tego, że widzieliście się przez moment podczas ślubu Severina, dopiero teraz zauważasz jak w ciągu ostatniego roku Twój przyjaciel podrósł i wydoroślał.
- Camille? Co Ty tu
robisz, przecież miałaś być we Francji. Powinnaś
planować ślub, a my mieliśmy nie dopuścić do jego
odbycia. Może mi ktoś wytłumaczyć co się tu tak właściwie
dzieje? - słyszysz głos Andreasa, który próbuje logicznie
wytłumaczyć sobie Twoją obecność w domu przyjaciela.
- Zaraz Ci wszystko
wytłumaczę. Tylko powiedz mi gdzie jest Markus – zaczynasz
odczuwać niepokój z powodu nieobecności Eisenbichlera.
- Tutaj jestem!
Chciałem zobaczyć reakcję Andreasa na naszą niespodziankę, ale nie spodziewałem się, że wywoła u niego taki szok –
słyszysz głos ukochanego, który stoi za wciąż zdezorientowanym
skoczkiem. A ty orientujesz się, że wciąż stoicie w drzwiach
wejściowych, a do środku wpada mroźne powietrze.
- Wejdźcie, nie będziemy przecież rozmawiać w drzwiach, Andreas idź
do salonu zaraz do Ciebie przyjdziemy i otrzymasz odpowiedzi na
wszystkie swoje pytania – mówisz i uśmiechasz się w stronę chłopaka, który bez słowa spełnia Twoją prośbę.
Gdy zostajesz sama z
Markusem bez zastanowienia wpadasz w jego ramiona, po chwili łącząc
wasze wargi w namiętnym pocałunku. Uwielbiasz te chwile bliskości pomiędzy wami. W końcu gdy brakuje wam
powietrza odrywacie się od siebie, jednak chłopak nie przestaje Cię
obejmować.
-Nie masz pojęcia
jak za Tobą tęskniłam. Już myślałam, że nie doczekam się
Twojego powrotu – mówisz szczerze.
- Ja też bardzo
tęskniłem, nawet pokazałbym Ci jak gdyby nie nasz nieprzewidziany
gość – Markus przypomina Ci o obecności Andreasa.
- Dlaczego nie
uprzedziłeś mnie i jego, że mamy się spotkać? Przecież on jest
zszokowany moją obecnością – pytasz.
- Bo to nie była
planowana wizyta, po prostu okazało się, że wiecznie gubiący
wszystko co się da Andreas tym razem podział gdzieś klucze od
domu, a na zapasowy komplet musi czekać aż przywiezie mu je
siostra. Nie miał gdzie pójść więc postanowiłem go przygarnąć.
Nie miałem czasu Cię o tym poinformować, a On nie dałby mi żyć
gdyby wcześniej dowiedział się, że mieszkasz ze mną – słyszysz
wyjaśnienia w jakich okolicznościach pojawił się tutaj wasz
przyjaciel.
- W sumie dobrze się
stało, że poznał prawdę, przynajmniej jemu nie będziemy musieli
wszystkiego wyjaśniać, gdy już pojawię się na kolejnych zawodach
– postanawiasz poinformować Markusa o pozytywnym rozpatrzeniu
Twojej prośby w sprawie pracy.
- Dostałaś
odpowiedź! A więc znowu jesteś członkiem sztabu i będę miał
cały czas Cię przy sobie, strasznie się cieszę – nie kryje
swojej radości chłopak.
- Czy moglibyście
się pośpieszyć i wszystko mi wyjaśnić bo zaraz oszaleję –
słyszycie prośbę Andreasa i udajecie się w stronę salonu, gdzie
znajduje się wasz gość.
Gdy po jakiejś
godzinie dostatecznie zaspokoiłaś ciekawość Wellingera, który ze
stanu oszołomienia przeszedł w stan euforii z powodu Twojej
obecności, czujesz się zmęczona wydarzeniami dzisiejszego dnia i
marzysz tylko o zapadnięciu w sen. Zamiast tego otrzymujesz kolejne
pytanie od Andreasa.
- Czyli zastąpisz
Melisse na stanowisku i znów wszystko będzie tak jak na początku
naszej znajomości – chłopak wciąż nie może uwierzyć w Twoje
zapewnienia.
- Nie wszystko
będzie tak samo, ponieważ teraz jesteśmy razem – do rozmowy
dołącza Markus.
- To wiem, chodzi mi
o to czy Camille będzie nas wspierać na każdych zawodach i zgrupowaniach –
odpowiada mu Andreas.
- Tak Andi w tej
kwestii nic się nie zmienia. Chodź przygotuję Ci pokój gościnny,
wyglądasz na zmęczonego, powinieneś odpocząć, zostaniesz dzisiaj
na noc tutaj, bez względu czy Twojej siostrze uda się dostarczyć Ci klucze – postanawiasz i podnosisz się z fotela.
- Poczekaj nie
jestem zmęczony, chciałbym jeszcze z Tobą porozmawiać, tak dawno
nie mieliśmy okazji, wiesz iloma rzeczami chcę się z Tobą
podzielić? W końcu tylko my mamy podobne zainteresowania,
pozostałych zupełnie nie obchodzi chęć omówienia przeze mnie na
przykład zakończenia dopiero co przeczytanej książki czy
obejrzanego filmu – słyszysz i czujesz się winna, że tak
drastycznie zakończyłaś przed prawie rokiem kontakt ze wszystkimi. Wiesz, że popełniłaś duży błąd i skrzywdziłaś wiele osób swoim postępowaniem.
- Teraz będziemy
mieli dużo czasu na takie rozmowy, obiecuję że nigdzie się nie
wybieram i już was nie zostawię – zapewniasz
Andreasa.
- Poczekaj pójdę
zrobię nam herbaty i dokończymy rozmowę, a potem odpoczniesz prawda?, za wami długa podróż po wyczerpujących zawodach – dodajesz z troską.
- Pójdę, masz moje
słowo – mówi ze śmiechem Wellinger.
W kuchni spotykasz
Markusa, który pozwolił wam wyjaśnić sobie wszystko w cztery
oczy.
- Widać, że
Andreasowi brakowało Cię prawnie tak samo jak mi – zaczyna
chłopak.
- Masz rację,
bardzo się ze sobą zżyliśmy gdy relacje pomiędzy Tobą a mną znacznie
się pogorszyły – mimowolnie wspominasz o bolesnej dla was
przeszłości.
- Zapomnijmy o tych
wszystkich nieporozumieniach i skupmy się na tym co przed nami,
swoją drogą zastanawiam się czy nie zacząć być zazdrosnym o
waszą relację – mówi ze śmiechem skoczek.
- Już dawno
powinieneś, uważaj bo jeszcze wymienię Cię na młodszy model –
żartujesz.
- A tak na poważnie
to traktujemy się po prostu jak rodzeństwo, ja jego jak młodszego
brata, którego nigdy nie miałam, a on ma w końcu oparcie w kimś
starszym, może przestać być w końcu odpowiedzialnym starszym
bratem, jak to jest w relacjach pomiędzy nim, a jego prawdziwym
rodzeństwem, wiem że ma też was, ale czasami potrzeba mu rozmowy z
kimś spoza waszego kręgu to pomaga mu się odstresować po ciężkim
dniu na skoczni czy zawodach – dodajesz.
Późnym wieczorem,
po przekonaniu Andreasa, że czas najwyższy odpocząć. W końcu
znajdujesz się w łóżku, oczekując na pojawienie Markusa. Gdy
chłopak w końcu kładzie się obok Ciebie, niemal natychmiast
wtulasz się w niego, wdychając znajomy zapach. Nareszcie zasypiasz
w spokoju, a nieprzyjemny chłód jaki odczuwałaś podczas weekendu
odpływa w zapomnienie. Uśmiechasz się pod nosem i pogrążasz się
w marzeniach sennych.
Ah ten zapominalski Welli </3
OdpowiedzUsuńCo ja mam więcej powiedzieć... Majstersztyk jak zawsze :D