piątek, 10 lutego 2017

Rozdział 17 - "Nie wiedziałam, że tęsknota może pachnieć Tobą"


Jest późne sobotnie, leniwe popołudnie, siedzisz w salonie i oczekujesz na rozpoczęcie zawodów w skokach. Wolałabyś wspierać Markusa i pozostałych skoczków na żywo, ale wiesz, że na razie musi wystarczyć Ci transmisja telewizyjna. Dzień dłuży się niemiłosiernie, zaczynasz odczuwać brak chłopaka do obecności, którego przyzwyczaiłaś się w ostatnim czasie. Dokładnie posprzątałaś mieszkanie, przygotowałaś dla siebie obiad, mimo to dzień ani myśli powoli dobiegać końca. Czekasz na nadejście wieczoru, gdyż wtedy masz nadzieję usłyszysz głos ukochanego, nie możesz się tego doczekać. Konkurs powoli się rozpoczyna, a Ty zaczynasz trzymać kciuki za całą niemiecką drużynę, aby zajęli jak najwyższe lokaty. Oglądasz w skupieniu powoli dobiegającą końca pierwszą serię, a Twoje emocje  sięgają zenitu, gdyż za chwilę na belce ma pojawić się Markus. Po udanym i bezpiecznym lądowaniu zauważasz, że będzie plasował się w pierwszej dziesiątce, przed drugą częścią zawodów, jesteś z tego zadowolona, gdyż do podium nie traci zbyt wiele punktów.


W przerwie pomiędzy seriami, udajesz się do kuchni w celu zaparzenia herbaty, jednak czynność przerywa Ci pukanie do drzwi. Dziwisz się niezapowiedzianym gościem, przecież praktycznie nikt nie wie, że przebywasz w tym miejscu, a wszyscy powinni być świadomi, że jego właściciel przebywa aktualnie w Norwegii. Postanawiasz sprawdzić kto znajduje się na zewnątrz. Otwierasz drzwi wejściowe i zamierasz, po ich drugiej stronie spotykasz osobę, której nie chciałaś nigdy więcej widzieć.
- A więc to Ty - zaczyna nie uprzejmnie Annika, nie siląc się na żadne powitania.
- Ja, ale zupełnie nie wiem o co Ci chodzi - odpowiadasz.
- Nie wiesz? Przecież to dzięki tobie Markus zakończył nasz związek. Przyszłam tu aby się przekonać kto za to odpowiada i liczyłam, że dowiem się tego podczas jego nieobecności, ale nie spodziewałam się Ciebie, przecież wyjechałaś. Jakim cudem? - pyta dziewczyna z niezrozumieniem.
- Wyjechałam, ale pewne zdarzenie sprawiło, że postanowiłam wrócić - odpowiadasz ogólnikowo nie zagłębiając się w szczegóły.
- No tak, ślub Freunda. Wiedziałam, że powinnam na niego pójść, bo ci pożal się boże przyjaciele Markusa za wszelką cenę próbowali mnie z nim rozdzielić, aż wpadli na pomysł sprowadzenia Ciebie i popatrz udało im się - mówi z wyrzutem.
- To nie ich wina, z tego co wiem i tak byście się rozstali, bez względu na mój powrót, Markus nie chciał dłużej Cię okłamywać - próbujesz tłumaczyć chłopaka.
- To zawsze Ty stawałaś mi na drodze, byłaś dla niego najważniejsza, zrobiłby wszystko dla Ciebie, choć utrzymywał, że jesteś tylko przyjaciółką. Kiedy się pokłóciłiście liczyłam, że uda mi się zniwelować ten dystans i chłód w naszym związku, ale on się tylko powiększał. Podświadomie zawsze wiedziałam, że jest ze mną, aby zapomnieć o Tobie i zrobić Ci na złość, ale mimo to dalej w tym tkwiłam - słyszysz gorycz jej w głosie i zaczynasz jej w jakimś stopniu współczuć.
- Naprawdę przykro mi, że tak się wszystko potoczyło - mówisz cicho.
Annika patrzy na Ciebie z niedowierzaniem.
- Nigdy nie zostaniemy przyjaciółkami, ale naprawdę życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że będziecie razem szczęśliwi. Wiem, że tylko Ty możesz zapewnić to Markusowi. Ja daję za wygraną, wyjeżdżam do rodziny w Austrii. Nie musisz się mnie obawiać, nie mam zamiaru mieszać się w wasze życie - słyszysz od dziewczyny i jesteś tym zaskoczona, zdajesz sobie sprawę, że źle ją oceniłaś. To naprawdę miła dziewczyna, jednak bardzo zagubiona, chowająca się za złośliwością i cynizmem.
- Dziękuję i Tobie też życzę, abyś ułożyła sobie życie i była szczęśliwa - wypowiadasz szczerze, a była dziewczyna Markusa odchodzi bez pożegnania.


Drugą serię zawodów oglądasz skupiona na analizie spotkania z byłą dziewczyną Eisenbichlera. Zastanawiasz się dlaczego zmieniła wobec Ciebie stosunek. Nie znajdujesz satysfakcjonującej odpowiedzi na to pytanie i postanawiasz nie zaprzątać sobie tym więcej głowy. Spoglądasz na telewizor i zauważasz, że konkurs dobiegł końca, Markus zajął czwarte miejsce, wiesz że to nie jest jego szczyt marzeń, ale Ty jesteś zadowolona z jego wyniku. Domyślasz się, że Markus nie zadzwoni do Ciebie w ciągu najbliższej godziny, w końcu drużyna musi przetransportować się do hotelu, co trochę potrwa. Dlatego też postanawiasz wziąć długą, relaksacyjną kąpiel.


Przyjemny zapach olejku do kąpieli odpręża Cię, a Ty uświadamiasz sobie jak w krótkim czasie dokonałaś rewolucji w swoim życiu, w końcu zaczęłaś robić to czego chcesz, a nie czego wymagają od Ciebie inni. Gdy woda zaczyna robić się chłodna, wychodzisz z wanny i otulasz się miękkim ręcznikiem. Rozczesując swoje długie włosy, słyszysz dźwięk swojej komórki. Pędzisz w jej stronę, ponieważ domyślasz się kto chce się z Tobą skontaktować.
Odbierasz i słyszysz głos, który uwielbiasz.
- Cześć skarbie, jak Ci mija czas beze mnie? Tęsknisz choć trochę za mną? - słyszysz po drugiej stronie.
- Oczywiście, że bardzo tęsknię, a czas strasznie się wlecze. Gratuluję dobrego wyniku - odpowiadasz.
- Mógłby być lepszy, niewiele zabrakło do podium. Ale dzięki Tobie na nowo zyskałem wiarę w swoje możliwości i motywację do dalszej pracy - wyznaje skoczek.
- Co słychać u chłopaków? Melissa nie zdradziła, że być może ponownie zajmę jej miejsce? - pytasz.
- Nie, ale mało brakowało gdy próbowała zapytać mnie co u Ciebie, na szczęście w porę zdążyłem ją powstrzymać. A Richard z Severinem nie mogą mi darować, że nie reaguję w żaden sposób na Twój przyszły niby ślub. Uważają, że straciłem ostatnią szansę, w pewnym momencie nawet chciałem wszystko im powiedzieć, ale niech pożyją jeszcze w nieświadomości. Za to Andreas kolejny raz się obraził, ponieważ nie chciałem obejrzeć z nim filmu, a rozmawiać przez telefon, teraz sądzi, że rozmawiam z Anniką. Sama wiesz jak jej nie cierpi - relacjonuje Markus.
Na wspomnienie o jego byłej dziewczynie, zastanawiasz się czy powiedzieć o jej niespodziewanej wizycie, jednak po namyśle postanawiasz zostawić to dla siebie.
Rozmawiacie jeszcze o różnych błahych sprawach, a gdy słyszysz zmęczenie w głosie chłopaka nakazujesz mu się rozłączyć i pójść spać.


W nocy długo nie możesz zasnąć. Łóżko wydaje Ci się zbyt duże i zimne bez kogoś po drugiej stronie. Nie możesz doczekać się poniedziałku i możliwości ponownego zasypiania w ramionach skoczka. Nad ranem zmęczenie w końcu przywołuje sen, na który tak długo wyczekiwałaś.

1 komentarz:

  1. Aż niemożliwe że Annika zachowała się tak jak się zachowała :o ale miło że chociaż jedna osoba nie zrobiła z ex zimnej suki, która będzie dążyła do rozpadu związku :D
    Tylko czy Markus się nie zdenerwuje że nie dowiedział się od razu, o tym, że Annika była u nich?
    Życzę mnóstwo weny i do następnego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń